Palp się trochę stęsknił za tanimi warzywami pachnącymi latem. Gdy lato nadeszło, a z nim uginające się pod ciężarem jadła stoły – kombinuje coś ciekawego – tak często, jak mu siły pokorporacyjne pozwalają. Na niedzielną obiadokolację wymyślił faszerowane papryki, ale swój wypróbowany przepis postanowił sturścić, stukować czy sturczyć, w sensie nadać daniu tureckiego szlifu. Kiedyś już próbował. Czytaj dalej