Kolejny już raz w ciągu ostatnich kilkunastu lat Polska żyje sportem. Nie, nie ruszyliśmy masowo na boiska, bieżnie, rowery i nie sięgnęliśmy po piłki, rakiety i rolki. Atmosferę sportowego święta znów nie dostarczyli piłkarze, ale na firmamencie pojawił się Jerzyk.