„Gdzie byłeś na wakacjach? – zapytał się kolega zaraz na początku września. „W Dupie” – odpowiedziałem cedząc przez zęby zirytowany setnym pytaniem brzmiącym dokładnie tak samo. „Oooo, pięknie, pięknie… że też cię stać na takie dalekie wyjazdy!” – brzmi jakoś znajomo? A może znajomi śmieli się, że jedziesz do egipskiego… Raz Nasrani?
Dupa Spa wygląda rzeczywiście pięknie. Samo umiejscowienie – w malowniczej miejscowości (sic!) Kuta na pięknej wyspie Bali – zachwyca tak bardzo, że chciałoby się wsiąść do samolotu i natychmiast wylądować w Dupie (a może w Dupa Spa?). Tak, polska język trudna język, a nasze słówka mniej parlamentarne funkcjonują na świecie jako nazwy hoteli, spa czy wręcz całych miejscowości.
Hotel Sedes – kiedyś funkcjonował przy przelotówce z Alanii na północ. Obecnie w sieci znaleźć można Hotel Sedes koło Berlina („świetnie skomunikowany z lotniskiem Tegel”). W Izraelu, a dokładnie w Eilacie, możemy za to wypocząć w Villi Kibel. Wakacje w Kiblu są według internautów “easygoing, basic but good!”. Mniej entuzjatycznie wypowiadają się o Hotelu Kupa w Pradze, choć czego oczekiwać od 2-gwiazdkowego obiektu?
Jeśli jednak to wciąż za daleko, polecamy Kutasa. Nawet całą miejscowość Kutas (znów problem z odmianą, cóż za dziwna nazwa) u naszych węgierskich bratanków. Brazylia wita natomiast wszystkich amatorów nieco innych walorów. Plaża Pipa (Praia de Pipa) to dom takich obiektów jak Solar Pipa Aparthotel (“Nice place to stay, very central” zachwycał się koleś z Dublina, “Good family hotel, staff needs some help” – zatroskał się natomiast inny z Denver), Serhs Villas da Pipa Hotel („We did go to Villas da Pipa and enjoyed it very much. Love the privacy of the villas and the „little” swimmingpool„ – zachwalali Holendrzy na TripAdvisorze) czy – według mnie niekwestionowanym hicie: Pipa Ocean View (“A perfect place” według Norwegów, „A marvelous place to spend a week” – twierdzili Finowie).
Komu tego mało, może się wybrać do Czarnogóry. Na przykład korzystając z pośrednictwa Cipa Travel. Sama strona internetowa, a właściwie nazwa tej strony, zachęca do szybkiej decyzji: cipa-booking.me. I wszystko jasne! W Dębkach (tak, tych nad Bałtykiem) są Apartamenty Pipka (mam nadzieję, że od nazwiska właścicieli a nie z ich fantazji), a w Bułgarii możemy spędzić na plaży o malowniczej wręcz nazwie Mechata Dupka.
A może… Hotel Oral? (Laleli Cad. No: 45 Laleli Eminönü, , Türkiye – İstanbul). Brzmi co najmniej interesująco.
Ech, czy tylko ja wybieram miejscówki z mega zwykłymi i nieciekawymi nazwami?
No mnie pasuje nazwa Kutas 😀 😉
PolubieniePolubienie
No ciekawe, dlaczego? 🙂
PolubieniePolubienie
kulam się ze śmiechu i kwiczę
PolubieniePolubienie
Cóż Cię tak rozbawiło, co? 😀
PolubieniePolubienie
Mechata Dupka, Cipa piaszczysta i brazylijska hahahahahahahahahahaha Mechata Dupka jest najlepsza hahahahahahahaha
PolubieniePolubienie
Ależ my się nie nabijamy z niczego! Wszystkie te nazwy można wygooglować 🙂 I pooglądać Dupkę, Cipę czy Pipę 😉
PolubieniePolubienie
Parę tych miejsc moi znajomi chętnie by odwiedzili. Choćby dla późniejszych żartów w towarzystwie.
PolubieniePolubienie
No właśnie z naszego, polskiego, punktu widzenia takie miejsca pełnią tylko taką rolę. Rzadziej chyba merytorycznie się im przyglądamy 😉
PolubieniePolubienie
Pewnie i tak by nie uwierzyli w wakacje w Mechatej Dupce! Hahaha
PolubieniePolubienie
Ja się prawie popłakałem ze śmiechu przy Cipa Ocean View! Tam to musi być… wilgotne powietrze!!! 🙂
PolubieniePolubienie
I gorące! Hahaha
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie! W końcu to Cipa brazylijska!!!
PolubieniePolubienie
Ciekawe czy po brazylijskiej depilacji?
PolubieniePolubienie
Proszę Cię, przecież to piaszczysta Cipa!
PolubieniePolubienie
Uuuuu! Czyli drapiąca i chropowata! Po depilacji!
PolubieniePolubienie
Co Ty z tą depilacją! Jedziesz na plażę żeby się depilować czy jak? Jedź do Dupy Spa, tam Cię z przyjemnością wydepilują 🙂
PolubieniePolubienie
Chciałem być zabawny, rzucić żartem.
Nie wyszło!
PolubieniePolubienie
W takim razie możesz jechać i do Cipa Ocean View i do Kibla. A nawet do Sedesu 😉
PolubieniePolubienie
Ale mi przykro, że nikt nie zrozumiał mojego żartu, poza mną. 😉
Sedes mam najbliżej.
PolubieniePolubienie
Ode mnie chyba to do Pipki najbliżej… 🙂 Choć biorąc pod uwagę że to TE apartamenty, to może do „Pipek”? Nie wiem, jakoś nie czaję tych odmianów 🙂
PolubieniePolubienie
http://www.aztekium.pl/przypadki.py?site=1
Pomoc w trudnych chwilach językowych wątpliwości.
PolubieniePolubienie
Wiesz, z nazwami miejscowości jak z nazwiskami jest. Nigdy nie wiadomo co sie będzie działo z fleksją 🙂
PolubieniePolubienie
hahahahahahahahahahahahahahahaha kulam się ze śmiechu
PolubieniePolubienie
I masz od razu gimnastykę brzucha! Przyjemne z pożytecznym!
PolubieniePolubienie
Zgadza się! Śmiech to zdrowie!!!
PolubieniePolubienie